Śledź w oleju
Czy można sobie wyobrazić polski stół bez śledzi?
Śledzie w oleju są potrawą,
która smakuje prawie wszystkim.
Zatem do dzieła!
Możemy podać śledzie prosto z tacki
– jest takich propozycji w naszych sklepach niemało.
Ale możemy kupić śledzie,
które wymagają trochę pracy
– wierzcie mi, że warto.
Polecam śledzie z kubełka, albo z beczki.
Takie śledzie najpierw trzeba wymoczyć w wodzie
– przez pół godziny, potem zlać tę wodę
i przez co najmniej trzy godziny moczyć
w wodzie ze znaczną ilością octu
(woda ma być wyraźnie kwaśna).
Po wyjęciu śledzi z zalewy i obsuszeniu ich,
możemy popuścić wodze fantazji i
obsypać dzwonka na przykład mieloną papryką,
lub delikatną ilością mielonych goździków.
Można też zastosować curry, albo suszoną natkę.
Ja obsypuję też śledzie maleńkimi ilościami
mielonego imbiru, czy cynamonu –
krótko mówiąc można z przyprawami eksperymentować,
ale nigdy nie przesadzać,
bo zbyt wiele ziół może zabić smak potrawy.
Dzwonka śledzi, wymoczone i obsypane ziółkami
kroimy na kwadraciki, pakujemy do słoja
i zalewamy oliwką.
Za kilka godzin można podawać na stół,
koniecznie z dodatkiem cebuli pokrojonej w drobną kosteczkę
– bardzo podnosi estetykę dania a także smak
natka posiekana razem z cebulką.