Bigos

Bigos


Jest taka anegdotka, gdy gospodyni opowiada drugiej,
jak się robi bigos na winie: co się nawinie, to do garnka.

I rzeczywiście w tej anegdotce jest dużo prawdy,
gdyż najpyszniejszy bigos jest wtedy,
gdy ma mnóstwo składników.

Tak więc dobrze jest gotować go
z dwóch trzech rodzajów kapusty:
kiszonej, włoskiej i białej, z przewagą jednak kiszonej.

Specjaliści od bigosu twierdzą, że wspaniały,
wysublimowany smak bigosu otrzymamy,
gdy będziemy wszystkie jego składniki
gotować osobno.

Zaczynamy od kapusty.

W osobnym garnku kwaśna, w osobnym słodka
– aż zmiękną.

Dusimy podlewając wodą i tłuszczem.

Następny temat dla bigosu to mięsa.

Je też najlepiej dusić osobno,
albo nawet piec (na przykład można upiec
kawałek karkówki, boczku i część indyka czy schab).

Upieczone, czy uduszone mięsa kroimy
na mała kawałki i wrzucamy do podduszonej kapusty.

Na pewno podniesie smak bigosu
duszona wołowina, ale musi być naprawdę miękka.

Powinna znaleźć się też kiełbasa
– ją najlepiej przed wrzuceniem do wspólnego gara,
podsmażyć na patelni, z cebulą.

Bigos nie może się obejść bez suszonych grzybów
– najpierw trzeba je wymoczyć, żeby zmiękły.

Wreszcie śliwki – one naprawdę wspaniale wpływają
na smak i kolorystykę tej potrawy
– oczywiście wyjmujemy z nich pestki.

I na koniec duszenie, a więc po wielu,
wielu godzinach wspólnego duszenia
wszystkich składników
dolewamy czerwonego wina.

Bigos ma niestety tendencje do przypalania się,
więc trzeba go ciągle mieszać.

Można – po wrzuceniu już wszystkich składników
wstawić go do piecyka i niech tam
na małym ogniu dochodzi.

Wtedy unikamy tego uciążliwego mieszania.