Polskie próby modernizacji uzbrojenia

Polskie próby modernizacji uzbrojenia.

Polski przemysł zbrojeniowy poprzez wymuszoną sytuację polityczną przez ponad 60 lat pozostawał wtłoczony w sowiecką doktrynę produkcji i dostaw sprzętu strzeleckiego. Nawet Czesi mimo że, swoją Cz-etką 75 zdobyli wybredne rynki zachodnie, na potrzeby swoich służb w kraju używali kalibru 9 mak i7,62 tt… Nie oznacza to jednak wcale, że w Polsce nie podjęto wielu prób modernizacji i nakreślania projektów rozwojowych dla broni pozostającej na stanach LWP, SB czy MO. Jak zwykle nie chcąc być gołosłownym posłużę się tylko z przykładami z którymi sam miałem styczność – najlepiej wskazać to na przykładzie naszego rodzimego ,,blaszanego drwala” jakim jest pistolet P83 Wanad.

Już na pierwszy rzut oka widać, że jest to produkt masowy stworzony z myślą o uzbrajaniu niewyszkolonych prostych żołnierzy, którzy mieli jedno zadanie – być zbiorowym mięsem armatnim w myśl arytmetyki śmierci. Rakieta może zniszczyć jedno miasto więc warto poświęcić jeden związek taktyczny by zniszczyć rakietę… Tani, o banalnej konstrukcji, w miarę niezawodny w działaniu pistolet był w tym wszystkim przysłowiowym gwoździem do trumny dla ludzi, którym planowano misje raczej bez szans powrotu. Pocisk9 mm  makarow jest bardzo destrukcyjny – tępogłowicowy o niedużej w sumie prędkości wylotowej (ok. 300m/s) w ciele oponenta robi duże dziury – obrażenia są paskudne (widziałem kilka postrzałów tym kalibrem) – mała pojemność magazynka (tylko 8 naboi) dają szanse praktycznie tylko na jednorazową akcję, a gdyby ta nie wyszła zawsze można było sobie palnąć w łeb… Widząc te niedoskonałości polscy specjalisci pokusili się o kilka  zmian i ulepszeń oto one.

– Pistolet tłumik – SAFORYT – wersja P83 wyposażona w integralny tłumik dźwięku, inspirowana amerykańskim pistoletem S&W Mk0 ,,hush puppy,” używanym przez zespoły operatorów NAVY SEALS podczas wojny wietnamskiej. Saforyt miał naniesioną muszkę na Końcówkę tłumika, powiększony kabłąk spustowy – broń nie zachowywała automatyki – po każdym strzale trzeba było ręcznie przeładowywać zamek by usunąć łuskę i wprowadzić do komory kolejny pocisk.

– Pistolet maszynowy P83m – konwersja Wanada wyprodukowana dla ochrony M. Kadaffiego przystosowana do strzelania ogniem ciągłym w układzie trzynabojowych serii – przełącznik skrzydełkiem bezpiecznika do pozycji trzy czerwone kropki, zasilany ze standardowych magazynków – wyprodukowano prawdopodobnie 12-20 sztuk..

P-83 SPORT – wersja do strzelań precyzyjnych wyposażona w powiększone dźwignie manipulatorów, dłuższą lufę i odważnik stanowiący osłabiacz podrzutu – posiadająca sportowe regulowane przyrządy celownicze – takim pistoletem posługiwał się mój guru strzelecki, wielokrotny mistrz Polski Edward Trejda (dziękuję ci Edziu za wszystko)

– P-83 EXPORT – wersja powstała na rynki zagraniczne – dostosowana do kalibru 9×17 browning, wyposażona w szczelinową szczerbinkę, z nowymi ergonomicznymi okładkami rękojeści z innymi nacięciami chwytu przeładowywania na zamku – produkowana  w wersjach chromowanych, dwu kolorowych i czarnych mat.

– P-83 G- wersja na naboje gazowe 9mm CS, CN oraz przystosowana do odstrzeliwania rac poprzez dokręcaną na lufę nasadkę – prawdopodobnie najlepsza jakościowo broń gazowa na świecie – używana również jako starter na zawodach sportowych lub broń odstraszająca poprzez zastosowanie amunicji hukowej

– P-83 Atrapa – odlew gumowy do wykorzystania podczas zajęć samoobrony.

– P-83 PRZEKRÓJ – egzemplarze z wycięciami na zamku i szkielecie mające demonstrować prace poszczególnych mechanizmów broni – co ciekawe koszt wykonania jednego Przekroju przewyższał około 10 krotnie sumę stworzenia bojowej wersji…

– P-93 – wersja P-83 mająca być jego następcą – broń pozbawiona bezpiecznika skrzydełkowego, z iglicą napinaną spustem – wydłużona lufa i linia celowania, świecące przyrządy celownicze – w mojej ocenie bardzo dobry pistolet porównywalny do Sig-Sauera P232.

Podejrzewam, że istniało jeszcze wiele innych wersji, prototypów, które zostały zarzucone i nie wyszły poza biura konstrukcyjne.