Diamondback DB380

Diamondback DB380

DB380 to popularny na zachodzie kieszonkowy pistolet do obrony osobistej amerykańskiego producenta.

Broń prezentuje się jak na załączonym wyżej obrazku producenta.

W tym modelu producent zdecydował się na zasilanie z 6-nabojowego magazynka amunicją .380 ACP ? czyli 9mm Browning ? niegdyś popularną i często wybieraną, później odstawianą na rzecz między innymi 9mm Para i gigancika zza oceanu ? czyli oczywiście .45 ACP.

Do niedawna wydawałoby się, że to już koniec dla tego naboju ? nawet niewielkie, kompaktowe pistolety zaczęły strzelać nabojami do niedawna uznawanymi za silne i dedykowane jednak dla większej broni; nagle moda na małe dziewiątki wróciła wraz z opracowaniem nowych naboi z pociskami HP, które potrafią zniwelować przynajmniej po części małą moc obalającą tej amunicji.

Piszę po części, bo nie wiem jak to się dokładnie przekłada na skuteczność w praktyce, jednak logika wskazuje, że ciężkie jest uzyskanie skuteczności choćby 9×19.

Po jednej z moich rozmów na temat skuteczności amunicji ktoś stwierdził, że skoro pocisk jest w stanie zadać ranę na tyle ?konkretną? by zabić, to jest to ewidentnie skuteczna broń.

Usiłowałem już nawet tłumaczyć dlaczego strzelectwo obronne nie polega na kaleczeniu i zabijaniu, a na szeroko pojętym zlikwidowaniu zagrożenia przy jak najmniejszych stratach, ale rozmówca dalej obstawiał przy swoim – zadał na pozór logiczne pytanie: Skoro straty w ludziach mają być jak najmniejsze, to dlaczego zaleca się stosowanie silniejszej amunicji?

Odpowiedziałem mówiąc dość przekonująco: Określenie ?straty w ludziach? nie dotyczy tylko napastnika, ale i osoby broniącej się, jeśli obrona nie jest skuteczna to jest gorsza nawet od braku obrony, bo wzmaga agresję i upewnia napastnika, że panuje nad sytuacją, skoro już raz był na tyle silny by wytłumić nasz bunt, jest pewny, że w razie potrzeby zrobi to jeszcze raz. Wiemy, że jeśli chodzi o zasilanie amunicją 9×17 Browning, to nie jest to najmocniejszy nabój, ale warto dodać, że dzięki temu odrzut jest niewielki a strzelanie, zwłaszcza dla kobiet ? wygodniejsze niż w przypadku silniejszej amunicji.

Między innymi w związku z powyższym, oraz z ergonomią opracowaną raczej dla osób o niewielkich dłoniach i o umiarkowanej sile fizycznej jest to propozycja dla kobiet.

Producent mimo już i tak niewielkiej siły odrzutu postanowił wydać model DB380C z lufą zakończoną niewielkim kompensatorem. Dla mnie to trochę mija się z celem.

Ale oczywiście, co kto lubi.

Pistolet wymiarowo jest mniejszy od Glock’a 26, a w jego kieszonkowej klasie przychodzą mi na myśl Ruger LCP, oraz Sig-Sauer P238, pewnie jeszcze jakiś model Kel-Tec?a.

Mechanizmy zostały zaczerpnięte z Glock?ów, dlatego po zdjęciu zamka, przeciętny posiadacz Glock?a nie powinien mieć szczególnych problemów z rozbieraniem i składaniem.

Podobnie jak w Glock’u czwartej generacji, a wcześniej w pistoletach H&K – zastosowano podwójne urządzenie oporo powrotne. Na pewno jest to rozwiązanie przyczyniające się dodatkowo do łagodniejszego zachowania broni podczas strzelania, ale przyglądając się DB380 mam wrażenie, że od Glock?a różni go tylko wygląd zewnętrzny, opracowany pod kątem w zasadzie maksymalnej minimalizacji, opinie kolegów z zachodu potwierdzają tylko moje odczucia. Produkt jest ciekawy i warty chwili uwagi, ale bez rewolucji.