BTR 80

BTR 80

Operacje w Biesłanie, w teatrze na Dubrowce, operacje ,,specjalne” w Dagestanie, w Inguszetii, wojna w Gruzji – to częste migawki w serwisach informacyjnych ukazujących prawdziwe oblicze Federacji. Zawsze na pierwszym planie ranne lub zabite dzieci, niesione na rękach przez ludzi całych we krwi, w poszarpanych ubraniach, okopconych. Wszyscy w tle gdzieś biegają na wszystkie strony, nieopisany chaos i panika, a to w akompaniamencie huraganowego ognia specnazu mierzącego się z ,,islamskimi terrorystami”, dźwiękach syren karetek usiłujących wjechać lub wyjechać.

Częstym bohaterem takich newsów jest ośmiokołowy transporter opancerzony BTR 80, na którym na ogół jedzie ,,wierzchem” desant komandosów w różnokolorowych kamuflażach, hełmach sfera i sportowych trampkach na nogach. Nic dziwnego, gdyż ta właśnie konstrukcja obok gąsienicowego transportera BMP jest podstawowym środkiem przerzutu w rejony walk dla sił lądowych armii rosyjskiej. Na nasze szczęście, wszystkie transportery opancerzone znajdujące się na uzbrojeniu ZBiR są przestarzałe technologicznie i stosunkowo łatwe do niszczenia. W porównaniu z amerykańskim Strykerem, czy naszym Rosomakiem to obiekty muzealne. BTR 80 wywodzi się konstrukcyjnie z rodziny transporterów BTR 52,60,70. Starano się w nim wyeliminować wszystkie wady poprzedników, co w znacznej mierze się udało – zmodernizowano wieżę podnosząc w niej kąt podniesienia karabinów maszynowych do 60 stopni, co umożliwia ostrzeliwanie celów kryjących się na piętrach budynków, zwiększono właz desantowy znajdujący się jednak nadal z boku pojazdu, dodano nowe duże drzwi go zakrywające, wyciągnięto wnioski z wojny afgańskiej i wymieniono silniki z btr 60, 70 na jeden nowy o mocy 290 KM. Zwiększono zbiornik paliwa (do 290l), co zwiększyło zasięg operowania do 600km. Podstawowa wersja uzbrojona jest w dwa karabiny maszynowe: wielkokalibrowy KPWT kal. 14,5mm (500szt) oraz PKT kal 7,62mm (mosin)(2000tyś szt.) Niestety po pierwszej klęsce w wojnie czeczeńskiej, Rosjanie ,,poszli po rozum do głowy”, adaptując niektóre wersje posiadanych transporterów do wersji BTR 80a – uzbrojonego w armatę kal. 30mm (model armaty 2a72), oraz szczególnie niebezpieczną wesję NONA, przystosowaną do strzelań moździerzowych kal. 120mm.Transporter może przewozić drużynę  10-12 żołnierzy umieszczoną w przedziale desantowym, znajdującym się po środku pojazdu. Załogę stanowi dwóch ludzi – kierowca mechanik, oraz dowódca będący jednocześnie strzelcem pokładowym.

Transporter podatny jest na ostrzał amunicją karabinową przeciwpancerną, z granatników, IEDÓW nawet niedużej mocy, oraz obrzucenie butelkami zapalającymi. Rosjanie jeżdżą dalej nie ukryci we wnętrzu pojazdu, właśnie m.in. z powodu ,,blaszanej trumny” – niemożności dynamicznego opuszczenia pojazdu, w Czeczenii często skutkowało to zdmuchnięciem desantu, gdy BTR znalazł się w zasięgu pułapek minowych-filmiki z ,,fruwającymi sołdatami” są dostępne powszechnie w sieci – można się z nimi zapoznać. Do walki z Beteerami nie potrzebna jest jednak wcale broń palna – wystarczy dobrze zamaskowany rów przeciwczołgowy o szerokości powyżej dwóch metrów, transporter który w nim ugrzęźnie jest bezużyteczny – pojazd nie ma zdolności wyjechania. Skuteczny jest też zawał drogowy (barykada) o wysokości ścian powyżej 1,5 m i odpowiedniej wzmocnionej konstrukcji. BTR jest maszyną pływającą (przynajmniej teoretycznie – znany jest przypadek zatonięcia BTR-a 60 podczas próby forsowania Wisły w Warszawie przez  milicyjnych komandosów ,,Misztalowców” Wydziału Zabezpieczenia WUSW.

Dane techniczne pojazdu to:

Masa: 13,5 tony

Wysokość: 2,40 m

Długość: 7,70 m

Szerokość: 3m

Prędkość maksymalna: 80km/h

Z powyższego wynika, że transportery są łatwymi celami dla zespołów ,,niszczycieli czołgów”, niewłaściwa wydaje mi się też  rosyjska doktryna ,,jazdy wierzchem” – łatwo się w nich wstrzelić, dobrzy celowniczowie PKM-ów, oraz snajperzy nie powinni mieć z tym problemów.